Przepraszam chciałbym zapytać Ile jeszcze będę oddychać ? Wiem , że to trudne pytanie Ale każdy i tak je dostanie Ostatnio mam takie myśli Bez których trudniej o spokój Zamknięty siedzę skulony W brzydkim i ciasnym bloku Na piętrach wieczna zaduma Pnę się po schodach niemrawo W to samo miejsce wciąż spluwam Rządzi mną wstępne prawo Odbijam się elastycznie Jak niepotrzebny manekin Dopijam resztki witamin Sięgam po mocniejsze leki Jestem zajęty spadaniem Gdy szukam tej odpowiedzi Wybacz , że ciebie pytam Przecież ty ze mną lecisz Ty jedna znasz mnie na tyle By sprostać mym wymaganiom I tylko tobie powierzam Pytania które mnie ranią
Daj popatrzeć jak się zmieniasz Po przez pryzmat doświadczenia Pokaż mi swoje słabości Każdy je ma... Jestem ciekaw jak postrzegasz Po co tu w ogóle jesteś ? Ciężkie stany współczesności
Nie chciałbym nagle odchodzić Nie znając Ciebie jak trzeba Jak kiedyś byliśmy młodzi Wierzyliśmy w system nieba Lata wciąż płyną ospale Strony zmieniają kierunek Płyniemy ciągle dalej Życie wylicza rachunek Mam czasem jakby ten problem Że nie wiem co o tym myśleć Co będzie dla mnie dobre Co proste i oczywiste Więc znów powtarzam pytanie Bo nie wiem jak się zachować Czy konstruować przyszłość ? Czy zacząć już jej żałować ? Jeśli znów mnie wysłuchasz Może nie będzie mi lepiej Właściwie czasem mi dobrze Gdy tu po prostu jesteś I właśnie dlatego wymagam Byś znała odpowiedź Ile jeszcze będę oddychać ? Weź mi to lepiej powiedz
Daj popatrzeć jak się zmieniasz Po przez pryzmat doświadczenia Pokaż mi swoje słabości Każdy je ma... Jestem ciekaw jak postrzegasz Po co tu w ogóle jesteś ? Ciężkie stany współczesnościTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.