Do wydania pierwszej płyty robiłem na dwa etaty W międzyczasie teksty, bity i dogadywałem cuty Ja nie miałem tu zaplecza, nikomu nic nie zawdzięczam Nowe tematy, nie odklepałem tu jeszcze maty Okay CZP był tu ze mną od początku Kto ma wiedzieć ten wie, dziś pełno spoko ziomków Słucha Pandemicznie, pyta kim jest Dali Wuhan na tej płytce odbił piętno, czaisz? Z Bon Tonem, praca, mieszkanie, ciężko z motywacją Ostatni dzwonek na podążanie za życiową pasją 30 urodziny, mówię to nie bez przyczyny Starego życia finisz, nowego podwaliny Choć rząd wciąż ludzi dzieli i na wszystko brak kasy Robiąc pod prąd społeczeństwu zamknęli już nawet lasy Uderzyłem pięścią w stół, już tyle lat przepadło Poczuliśmy ból, jakbyś włożył nogę w imadło Czas pokazać co potrafię, wiec robimy te płytę Siadam i przelewam na papier z mej duszy lirykę Początek pięknej jak Nottingham lecz ciężkiej przygody Chciałbyś by na szczyt była winda a tu są schody
Jak pogodzić pracę z pasją pewnie wielu z was zapyta Podążając za ta racją jak powstała więc ta płyta? Choć w grafiku ciasno, motywacja - masz ją Chcesz coś zmienić by punkt ten nie był końcowa stacją Silnym bądź, zaciśnij zęby, walcz o marzenia Pokaż że jesteś wielki, dopóki tli się nadzieja Daj Boże sił na rozpęd jak na skoczni w Harrahovie Nie ma „odpocznij”, zacznij decydować o sobie Możesz czekać wieczność, lecz samo się nie wydarzy nic Psy będą szczekać, wiesz to, a my staniemy się starzy dziś Czas leci nieubłaganie, nie ma co za siebie patrzeć Możesz żyć w Panamie, przeżyć życie za trzech Być fajterem, spuszczać manto, w Krakowie sprzedawać bajgle Tańczyć Argentyńskie Tango na ulicach Buenos Aires Jesteś sam scenarzystą swojego własnego życia Nie daj zawistnym dziwkom Cię z niego rozliczać
Podnosisz powieki swe, ucinasz błogi sen Bit kosić po wieki chcesz, uginać progi scen Los prosisz o wielki tekst, because (koz) you simply the best Wznosić ambicje chcesz, wprost na Mount Everest! Powiem wprost to jest test, musisz grosz mieć by jeść Ściana rośnie głód też! Musisz zarabiać cash, gonić robotę wiesz, bo nie da Ci go wers Lecz w głębi ducha chcesz, tuszem zakreślać wiersz, rapu słuchać gdy stres Wuhan szepcze do ucha bez pardonu robi press button, nadchodzi kres? Nie! Wszystko w Twoich rękach więc bierz O udrękach myśl pierz, kasaj rękaw rób gest W stronę marzeń swych pędź jak zwierz głodny, łaknący precz zmorom, zaciśnij pięść!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.