Ziemia zgnieciona w szary kamień oddycha ciężko pod nogami. Z otwartych ulic plamy ciągają i prowadzą dalej.
Drogi, drogi bez zakończeń, szepty liści między murami, milczące rozmowy okien i oświetlone ciemne ściany.
Wzrok błyszczący i tępy ludzi stojących pod bramami, głos bełkotliwy, natrętny i głos słabnący pod butami.
Łowy nocne, głowy mętne otulone przez mleczny dym opadają na kamienne poręcze w oczekiwaniu na chłodny świt.
Ci, którzy nie zdążyli uciec padają łupem niewidzialnych i tylko w parkach drzewa ukryte bezpiecznie łączą się w pąsaniu.
Wzrok wzrok błyszczący i tępy ludzi stojących pod bramami głos głos bełkotliwy, natrętny głos słabnący pod butami.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.