Na ławeczce – 210, 86 – w bicepsie. Pytasz, czemu nocą szlocham, pytasz, czy cię jeszcze kocham.
A ja przecież wysłałem cię do studia, żebyś tylko trochę schudła. Na, na, na ławeczce – 210.
W fałdach rozbuchanych mięśni gdzieś zniknęły twoje piersi. Pokraśniałem, gdy przy dzieciach prochowiec ci pękł na plecach.
A ja przecież wysłałem cię do studia, żebyś tylko trochę schudła. Na, na, na ławeczce – 210.
Na okładce magazynu prezentujesz rzeźbę swych nóg. Wczoraj się mnie pytał sąsiad: „Czy to nie jest fotomontaż?”.
Nie, to nie jest fotomontaż, ty naprawdę tak wyglądasz! Na, na, na ławeczce – 210.
Gdy do domu wchodzisz bokiem, nie wiem, co zrobić ze wzrokiem. Jak mam dzieciom wytłumaczyć, że to bodybuilding znaczy?
A ja przecież wysłałem cię do studia, żebyś tylko trochę schudła. Na, na, na, na ławeczce – 210.
Zamiast mierzyć nową bluzkę, mięśnie prężysz znów przed lustrem. Na twój czterogłowy uda rajstop wciągnąć się nie uda!
Na, na, na, na ławeczce – 210.
Bodybuilding, bodybuilding, oszalałaś w jednej chwili. Bodybuilding, bodybuilding, dziś sylwetkę masz Godzilli!
A ja przecież wysłałem cię do studia, żebyś tylko trochę schudła. Na, na, na ławeczce – 210.
Na ławeczce – 210, 86 – w bicepsie. Kiedy się przed tobą chowam, pytasz, czy cię jeszcze kocham…Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.