Pociąg relacji Kudowa–Gdynia na każdej stacji się zatrzymywał. Ludzie wsiadali i wysiadali, coś tam mówili, coś popijali. Pepsi w kubełkach, dziennik w radyjkach, ręce się pocą, dygoce grdyka.
Pod samym oknem serce swej pani nagłym trzepotem rozpięło stanik. A z niego kartka, na niej przesłanie, że już niedługo wszystko się stanie.
Bo stygmatyczka (stygmatyczka) miała widzenie (widzenie) z kimś, kto przedstawił się jako Heniek (Heniek). Miał długą szatę i krótką bródkę (krótką bródkę), mówił, że czasy idą okrutne, okrutne, okrutne.
I dalej głosił podczas widzenia: „Czterej brydżyści zstąpią w płomieniach, czterej brydżyści apokalipsy przybędą ziemski padół oczyścić, oczyścić, oczyścić.
Karta ich mocna, wist zamaszysty, nic nie powstrzyma ręki brydżysty. Niebo się wali, ziemia otwiera — jak u Albrechta było Dürera, było Dürera”.
Pociąg relacji Kudowa–Gdynia na każdej stacji się zatrzymywał. W środku narastał tumult i zgroza, nagle ujrzano Heńka w przestworzach.
Z białego smoka dawał znak światu, a w ręku trzymał szlema w bez atu. I chciał tym szlemem osłonić Ziemię, ale nie całą mu się udało.
Tylko część Polski cień szlema pokrył, paseczek wąski gdzieś tam w Elbląskim między Malborkiem a Zajączkowem. Śpieszmy się bracia, ratujmy głowę!
Czterech brydżystów i noc wszechwieczna to licytacja jest ostateczna. Czterech brydżystów i noc wszechwieczna to licytacja jest ostateczna.
A nastąpi w te dni kruszenie i odpadanie betonu. A ścieki komunalne w drugą stronę płynąć będą. Sąsiad przeciw sąsiadowi powstanie i łazienkę po wielekroć zalewać mu będzie. A Empec ofiar z ludzi zażąda.
Miserere, miserere, miserere…Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.