Liverpool został za rufą gdzieś, Sally, Mary i Bessie też. Kotwica klar i żagle staw, Płyniemy wreszcie w inny świat.
Ref.: Hurra, niech wiatr nas gna, Hurra, niech wiatr nas gna!
Wiatr wieje równo z East-North-East, Dziesięć knotów robimy jak nic, Działka rumu należy się, O! Teraz dopiero żyć się chce.
Do pomp! Do fałów! I żagle szyć! Każdy tyra, nie nudzi się nikt. Po paru miesiącach masz dość tych mord I marzysz, żeby znów ujrzeć port.
Aż dnia pewnego obudzi Cię wrzask: "Dwa rumby z prawej widać maszt!" Klarować liny i żagle w dół, To pilot jedzie, port blisko już.
I znowu port i forsy brzęk, Panienek chętnych mnóstwo jest I wreszcie Cię na wszystko stać. Trzy lata w morzu to niezły szmal.
Bar za barem, za szynkiem szynk, I jeszcze jeden, i jeszcze jeden drink. A każdy barman ma uśmiech ten sam: "Pijcie chłopcy, należy się wam."
Za parę dni wydasz ostatni grosz, Pożyczyć już nie będzie skąd. Ten sam barman wskaże Ci drzwi: "Wstawaj Jack, teraz Johnny będzie pił!"
I biedny Jack pomyśli, że W porcie gdzieś można załapać się. Wyboru nie masz, musisz jakoś żyć, Więc znowu w morze trzeba wyjść! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.