Niepohamowany zamęt niepohamowane myśli bezpodstawny samozachwyt w mieście podrabianej wiśni
tu miejscowy Edek z bajki zwany czasem melepetą raz na tydzień skacze z progu z wielorybią cud kobietą
miss zręczności pod lunetą
gdyby nie oni gdyby nie wy gdyby nie ja i gdyby nie psy
gdyby nie ona i gdyby nie on gdyby nie pastor gdyby nie ksiądz
nie byłoby naszego miasta
matko bosko jezus chytrus i miejscowy klub ‘pogoni’ której zarząd nomen omen tylko za pieniądzem goni
nocne życie po dwudziestej w nocnej chadza kamizelce na głogowskiej tuż za rogiem możesz przybić żółwia z bogiem przeszłym w czasie demagogiem
przemierzam przez wzgórza czarodziejską magią... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|