Jadą wozy przez most, na nich ludzie nie stąd, W gniazdach już przebudziły się ptaki. Jeden ptak, drugi ptak znaczą w powietrzu ślad, Jakieś esy, floresy i znaki. Drobny pokropił deszcz, asfalt błyszczy jak pies, Co pod rynną kąpieli skosztował. Podków niesie się stuk, a tu za wozem wóz, Jedzie mostem w milczeniu bez słowa.
Ref: Wy chyba nie wiecie, Że wszystko na świecie Zniknąć musi jak wariata sen. Tutaj wszystko przemija, Nawet miłość i przyjaźń, Jak te światła ekspresu pędzącego we mgle.
W brzaskach budzi się dzień, jeszcze śpią ciche wsie, Biały sad, pachnie rosą i deszczem. W dali zaszczekał pies, świt się rozlał na szkle, Rześkie płynie od wody powietrze. Bokiem przemknął się zwierz. Czy to jawa czy sen? A to wozak na koźle w głos ziewnął. A tu słońce już lśni, słychać ekspresu gwizd, Smugi mgieł snują się tuż nad ziemią. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|