Przecież nas wita popołudnie złote W oknach wagonów Kiedy przestrzeń w pasach startowych Spiętrzona jak kryształ, jak rzeka płynie
W oknach samolotów, w ogrodach Kiedy jak płótno na wietrze Jak salwa w niebo uderzy Jak cisza, szybszym od głosu Ptakiem przestrzelona
Przecież nas wita popołudnie złote Jak nad strumieniem nieruchoma gwiazda Kiedy błądzimy pośród słów Jak w mieście w odległym kraju Gdzie wraca nasz głos z powrotem Jak echo, jak nasze imionaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.