Bo nie jest ś w i a t ł o, by pod korcem stało, Ani s ó l z i e m i do przypraw kuchennych, Bo piękno na to jest, by zachwycało Do pracy – praca, by się zmartwychwstało.
I stąd największym prosty lud poetą, Co nuci z dłońmi ziemią brązowemi, A wieszcz periodem pieśni i profetą, Odlatującym z pieśniami od ziemi.
I stąd największym prosty lud muzykiem, Lecz muzyk jego płomiennym językiem. I stąd największym Cezar historykiem, Który dyktował z konia – nie przy biurze –
I Michał-Anioł, co kuł sam w marmurze... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |