Co się pan kręci? Nie rób pan tłoku Ja tu widoczność muszę mieć! Gdy się w polu zaczną kłopoty Ja tylko pomoc mogę nieść
Gdy się zatrąbi, gdy się zagwiżdże Albo syrenę puści w ruch To, mówię panu, nim się obejrzysz Sam krzykniesz ile w piersiach tchu:
Lubański, gazu, Lubański, gazu! Za siebie spójrz, wykonaj zwód! Lubański, gazu, Lubański, gazu! Wykonaj skręt, włącz trzeci bieg!
Lubański, gazu, Lubański, gazu! Strzelaj z woleja w górny róg! Lubański, strzelaj, Lubański, strzelaj! Jest, bramka, Włodek, na miły Bóg!
Pan się przekonał? To siedź pan cicho I nie utrudniaj pracy mi! Piłka okrągła i nie śpi licho Czuwać musimy zatem my
I choć się trąbi, i choć się gwiżdże Chociaż syrenę puszcza w ruch Jest tylko remis, minuta jeszcze Ale przed końcem będzie cud:
Lubański, gazu, Lubański, gazu! Wykonaj zwód, za siebie spójrz! Lubański, gazu, Lubański, gazu! Wykonaj skręt, włącz trzeci bieg!
Lubański, gazu, Lubański, gazu! Strzelaj z woleja w górny róg! Lubański, strzelaj, Lubański, strzelaj! Jest, bramka, Włodek, na miły Bóg! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|