Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści W tych liściach najładniejsze dłonie Popielą oczy przetykane Jakby w gałęziach rozproszone.
Daj korze mruczeć na brązowo I niech dziuplami sennie ziewa Może jej jesień przed północą Przyniesie do snu trochę nieba.
Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści W tych liściach oczy masz wrześniowe A ja marzenia jesienno-złote I rudą w słońcu płomienną głowę
Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści W tych liściach najładniejsze dłonie Popielą oczy przetykane Jakby w gałęziach rozproszone.
Nie, nie strącaj jeszcze z drzewa liści W tych liściach oczy masz wrześniowe A ja marzenia jesienno-złote I rudą w słońcu płomienną głowęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.