Jazda nocą Świt, jak gazety, O niczym Poranna mgła Wciąż daleka droga przede mną Błysk zapałki Myśli się kłębią I wybucha w mych dłoniach płomieniem Żal zapałki co mogła być drzewem
Jak podobni jesteśmy Bardzo podobni Do zapałek ściśniętych w pudełkach
Choć zamknięci, stłoczeni lecz przecież Z małej iskry się pożar rozniesie Nikły płomień pochodnię podniesie Bo w nas tylko ogień, albo dym
Ocieram się o życie i płonę Palę się żarzę Chcę tlić się wbrew losu podmuchom Wbrew do końca I pragnę by moim płomieniem Rozpalić ognisko podobne Do słońca
Czas na ogień A w nas popiół nie diament Zamiast myśli skamieniałe marzenia
Jeszcze w sercach zalążek ogniska Serce w serce uderza, już iskra Rozpali w ognisku kamienie Bo w nas tylko dym, dym lub płomienie
Ocieram się o życie i płonę Palę się żarzę Chcę tlić się wbrew losu podmuchom Wbrew do końca I pragnę by moim płomieniem Rozpalić ognisko podobne Do słońca
Ocieram się o życie i płonę Palę się żarzę Chcę tlić się wbrew losu podmuchom Wbrew do końca I pragnę by moim płomieniem Rozpalić ognisko podobne Do słońca
Przy którym każdy się ogrzewaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.