Dakann: Na jelonkach wychowany, znałem wódki czary mary. Wszystkie twarze, wszystkie miejsca w dole głębi mego serca. Na koloniach pierwsze damy, godzinami tany tany. Pierwsze pryszcze, pierwsza faza, tylko potem szklana waza. Przyjaciele na zawiasach, reszta ciągle tylko w trasach. Gdzie ten czar? Gdzie ten blok? Gdzie Stefczyka nowy SKOK? Całe życie ze smerfami, na komendzie w ryj pałami. Ciągle w biegu! Ciągle w biegu! Nigdy nie lubiłem śniegu!
Kiero: JP skurwysyny!
Refren: Czarne Owce - to my! Tępe jak brzeszczot - rymy! Czarne Owce - to jest to! Czarne Owce - to jest złooo!
Czarne Owce - to my! Tępe jak brzeszczot - rymy! Czarne Owce - to jest to! Czarne Owce - to jest złooo!
Kiero: Z gilem pod nosem, i na bosaka biegałem po handach i krzakach. Wszyscy wkurwiają się na górników, a zjedź do kopalni Ty tępa cipo. Zasrasz se zbroję po samą szyję, nawet twoja stara tego nie domyje. I powiem wam, że zrobiłem coś złego, zbiczowałem parówkami dzielnicowego.
Refren: Czarne Owce - to my! Tępe jak brzeszczot - rymy! Czarne Owce - to jest to! Czarne Owce - to jest złooo!
Czarne Owce - to my! Tępe jak brzeszczot - rymy! Czarne Owce - to jest to! Czarne Owce - to jest złooo!
Kiero & Dakann: Teraz smutek, teraz żal, przez dym skręta patrzę w dal. Widzę kłamstwa, widzę zło, mego życia szare tło. Chuje muje dzikie węże, w Katowicach jest Załęże. Na żylecie większe czary, wraca w miesiąc, many many* Będzie bunga, będzie tost, teraz czas na mocny post. Będzie bieda, będzie sen, wkraczam mocno w strefę Zen. W szkole, kurwy i używki, z matmy zawsze na wyrywki. Potem studia, potem praca, potem proboszcz dziwnie maca.
Refren: Czarne Owce - to my! Tępe jak brzeszczot - rymy! Czarne Owce - to jest to! Czarne Owce - to jest złooo!
Czarne Owce - to my! Tępe jak brzeszczot - rymy! Czarne Owce - to jest to! Czarne Owce - to jest złooo!
Kiero & Dakann: Na końcówkę dobre słowo, trzeba jebać to i owo. Magik, pozdro 600. MC Dakann i MC Kiero, razem to będzie zero.
Jakie zero? W sensie, że się rymuje. Ale to nie wartości zero, no. Ale, wartość. Wartość, jest w sercu i na osiedlu. Na ulicy jest wartość. Mama jest warta fortunę. Nie masz do mnie szacunku? Masz szacunek do mnie? Mam do siebie, znaczy. Do siebie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.