to napad bez ostrzeżenia, bez włamywania, rąk podnoszenia to napad na me marzenia, całkiem odmienne punkty widzenia to napad jakże subtelny i niewidzialny oddech wirusa po cichu doczepia linki i daje radość, że się poruszam
to napad - zdrowy rozsądek boi się ruszyć jak zakładnicy istny paraliż, to co kochamy na naszych oczach staje się niczym
rozbujaj mnie do czynu, przez tyle lat nie czynionego rozpal by płomień w górę po linach szedł sterującego ta ra ra ra ra ra ra ta ra ra ra ra ra ra
to napad bez ostrzeżenia, bez włamywania, rąk podnoszenia to napad na me marzenia, całkiem odmienne punkty widzenia
rozbujaj mnie do czynu, przez tyle lat nie czynionego rozpal by płomień w górę po linach szedł sterującego rozbujaj mnie do czynu, przez tyle lat nie czynionego rozpal by płomień w górę po linach szedł sterującego ta ra ra ra ra ra ra ta ra ra ra ra ra raTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.