Stoi zmieszany na brzegu, obok niego nauka i wiedza Miał uczucie, że wiele rozumie, lecz ostatnio go rzadko odwiedza im więcej szczytów zdobywa, tym ma dalszą drogę do domu Coraz trudniej mu mówić, co czuje, tych słów nie mówił jeszcze nikomu: Zabiłem w sobie człowieka Mam niewiele i na nic nie czekam Przyzwyczajony mijam ulice I wielu ludzi, których nie widzę.
Zmieniają się szybko pojęcia sukcesu i sensu istnienia Czekała na niego z kolacją, przez lata, aż do znudzenia I gdy może prawie wszystko, ona odpływa łódką do brzegu On stoi w cyfrach i obliczeniach i w uczuciu osamotnienia.
Zabiłem w sobie człowieka Zapomniałem, dlaczego narzekam Coraz rzadziej zaczynam wybaczać Miałem marzenia, lecz do nich nie wracam.
Zabiłem w sobie człowieka Więc nie pytaj, dlaczego uciekam Czemu tak mało wiemy o sobie Poczucie winy spędza sen w powiek.
Zabiłem w sobie człowieka nie pytaj dlaczego uciekam. Zabiłem w sobie człowieka Poczucie winy spędza sen z powiek.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.