Podnieś szklankę w górę, daj mi liścia na odmułę, Pomóż zmierzyć się z murem i bólem. Zamknąłem w 15 wszystkie najgorsze i od dziś to są nasze najlepsze dni.
Fajnie, że się o mnie martwisz, siema, żyję nadal, nie mam wszywki, lecz alko wciąż mi coś nie odpowiada, czas już minął bezpowrotnie, gdy pytałem go o zdanie, teraz mam swoje własne, to jest moje wygrywanie. Nie robię sobie rocznic i nie chwalę się tym w opór, ale to już kilka lat, jak nie wracam do Smirnoffów. Mam swoje powody, ale kogo to obchodzi, dziś połowa z nich wolałaby... Piętnasty był najsłabszy pod wieloma względami, nabór wciąż otwarty, przegrałem z ideałami, powiesz "ideałów nie ma", stary, moje istnieją, to ta różnica poziomów, kilka centów nad ziemią, to nie moja wina, że Twoja dupa mnie full lubi, jak nie będziesz jej szanował to się od Ciebie odwróci. To nie znaczy, że od razu ją przygarnę do siebie, ale nie bój się o siebie, tylko weź się za siebie.
Podnieś szklankę w górę, daj mi liścia na odmułę, Pomóż zmierzyć się z murem i bólem. Zamknąłem w 15 wszystkie najgorsze i od dziś to są nasze najlepsze dni.
Zwiedziłem parę koncertów, imprez jednak nie odwiedzam, bo nie widzę tam miejsca dla trzeźwego człowieka i na każdą imprezę przypada banda patoli, pył z jarzeniówek w nozdrzach i ta chęć, by wpierdolić. Jeżeli chcesz mi to zrobić, to muszę Cię zmartwić, ważę tyle, że później wstyd Ci będzie się chwalić. Ale mniejsza o to, dorosłem lub spokorniałem, nie kucam, gdy leję, nie chowam się przed swoim zdaniem. Idiotów omijam, myślę, że to jest dobry sposób na to, żeby Bóg nigdy nie związał naszych losów. Ufam sobie i wiem na co stać moje ego, nie wiem kiedy płyta, chcę zaskoczyć siebie samego. Nie czekaj na to. Jest wiele dobrej muzyki, niekoniecznie jest to rap, niekoniecznie odkryty. Miałem nudny rok, co? Minął miesiąc szesnastego, To wystarczy, by przykryć syf z poprzedniego.
Podnieś szklankę w górę, daj mi liścia na odmułę, Pomóż zmierzyć się z murem i bólem. Zamknąłem w 15 wszystkie najgorsze i od dziś to są nasze najlepsze dni.
To są nasze najlepsze dni, kurwa... To są nasze najlepsze dni... Najlepsze dni...
Tęskniłem trochę, trochę nie tęskniłem, mam to dość, ale jeszcze czasem coś nawinę...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.