Przechodzisz obok mnie, ale ignorant się włącza, różowa kurwinko ty nie ma moich łączach, ty jak statek widmo pojawiasz się i znikasz szkoda tylko że tym powietrzem oddychasz, twoja przykrótka spódniczka jest od powodzian, szybko się nakręcasz bierzesz w usta loda, schowaj się w skorupę, bo ślady tu zostawiasz, gadasz mi do majka jak Przemysław Babiarz, te giry na tych szpilach, ty jak baletnica, mówisz czysta jesteś jak woda Krynica, mówisz czysta jesteś lecz mi się nie wydaje, rozwierasz swoje uda jak ja otwieram papaje, słodka buźka ala Barbie, ale ile ty masz latek, 14, 15 nie dla mnie świat zza kratek, nawet nie postawię drinka kiedy mnie poprosisz, nie będę następny, który wtapia grosik, traktowana jak powietrze przeze mnie będziesz zawsze, różowe widemko już przy nodze gdy za klaśniesz, nie pojawiaj się lecz znikaj nawet w moich snach twój upadek jest rozumu jak na giełdzie krach, ten twój ptasi móżdżek jak ziarenko grochu nie myśl, że do Kena wbijesz dzisiaj się na lokum, upadasz jak Ikar słysząc ten kawałek, słysząc mnie na majku, że tak bardzo cię zbeształem.
Ref.
[Panda]
Znowu ciebie widzę małe różowe widmo myślisz, że jesteś damą, a jesteś pustą dziwką. Patrzysz na ubranie, telefon i samochód, do nas nie podbijaj nawet gdy odbierzesz dowód.
[Czacha]
Znowu ciebie widzę małe różowe widmo myślisz jesteś damą, a jesteś pustą dziwką. Patrzysz na ubranie, telefon i samochód, do nas nie podbijaj nawet gdy odbierzesz dowód.
[Sandra]
Wchodzę do klubu właśnie, teraz na mnie patrzcie, nie dała mi mama dziś za dużo funduszy, trzeba więc dla tych tam szybko tyłkiem ruszyć, róż kocha na policzkach, kocha na spódniczkach, podejdę do baru, przyjrzę się kolesiom z bliska, ten czy tamten ważne, że ma kasę, jak kobieta się kocha cofam się mam klasę, inne mi zazdroszczą, więc patrzą z pogardą, lecz ja nie przejmuję się tym nigdy za bardzo, co w tym dziwnego, że mężczyzn lubię, oni mnie szanują ja to widzę w każdym klubie, polej dostaniesz buziaka, możesz nawet za coś złapać i co złego w tym, że lubię szaleństwa posmak, ja jestem już przecież prawie dorosła.
Ref.
[Panda]
Znowu ciebie widzę małe różowe widmo myślisz, że jesteś damą, a jesteś pustą dziwką. Patrzysz na ubranie, telefon i samochód, do nas nie podbijaj nawet gdy odbierzesz dowód.
[Czacha]
Znowu ciebie widzę małe różowe widmo myślisz jesteś damą, a jesteś pustą dziwką. Patrzysz na ubranie, telefon i samochód, do nas nie podbijaj nawet gdy odbierzesz dowód.
[Panda]
Różowo fioletowy zbiornik kuma spermę, mówię tu do ciebie z szacunkiem jak dżentelmen, opierdalasz kabla w kiblu w mc donaldzie, nawet w nocy po omacku twardego chuja znajdziesz, wykrywacz penisów nosisz w różowej torebce, chcesz by cię pierdolić (jeszcze, jeszcze, jeszcze), masz swoje zasady, honor i ambicje, wyjebane przez pół miasta nieletnie różowe bydle, znów idzie na balet zapolować na ofiarę, za wjazd nie płaci hajsem zna tu całą bramkę, znowu zrobi grota dogadana z ochroniarzem, wszyscy już zadowoleni, radośni i spełnieni, weź zużyte kondomy na pamiątkę do kieszeni, znów trochę wypijesz i będziesz kręcić dupą, gdy cię zobaczyłem pomyślałem, że to ufo, robisz mordę ja marsjanin, na bank nie jesteś z Wenus, niepowtarzalny styl się kurwisz po swojemu, twoja stara nie wie jaka z ciebie aparatka, za co kupione buty, bluzeczka i pomadka, masz na szyi worek zupełnie jak pelikan żebyś mogła dojeść czego od razu nie łykasz, witasz się z chłopakiem nawet nie wycierasz pyska, jak studnia bez dna twoja rozjechana pizda, ja mówię wypierdalać wszystkie różowe widma.
Ref.
[Panda]
Znowu ciebie widzę małe różowe widmo myślisz, że jesteś damą, a jesteś pustą dziwką. Patrzysz na ubranie, telefon i samochód, do nas nie podbijaj nawet gdy odbierzesz dowód.
[Czacha]
Znowu ciebie widzę małe różowe widmo myślisz jesteś damą, a jesteś pustą dziwką. Patrzysz na ubranie, telefon i samochód, do nas nie podbijaj nawet gdy odbierzesz dowód.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.