Wiem, że tam jesteś ukryty głęboko pod skórą Zbudowaną ze zwątpienia w świat, który karmi ludzi bzdurą Schowany gdzieś pomiędzy strachem, a lękiem o to, że jutro nie nadejdzie Przepaść czeka za zakrętem Wiem, że tam jesteś tak nie pewny, lecz szlachetny Wobec świata, co wypacza tych, co na tle reszty chcą być lepsi Lepsi to znaczy słabsi, wrażliwsi Ci, co porzucając rozum biegną tam gdzie prowadzi instynkt, Wiem to, choć to bardziej kwestia wiary, Że nie upadł ten ostatni bastion zwany humanitaryzm, W nas żyje wciąż niczym obcy Bo piętnują go na każdym kroku spece od autopromocji Ich altruizm co dzień popełnia sebuku, Ludzie chcą się dzielić wszystkim, ale tylko na facebooku Wiem, że tak myślisz i tak czujesz i się boisz, Że niedługo będziesz sam, wszyscy staną się tacy jak oni Lecz musisz wiedzieć nasza walka trwa po cichu Siła dobra szepcze, tylko zło napawa się w krzyku Chciej usłyszeć szept choćby z bardzo daleka Co pośród tłumu ludzi trafia tylko do człowieka
I już sam nie wiem czy mówię to tylko do ciebie A może już we mnie znikło to wszystko, w co tak bardzo wierzę W co tak bardzo wierzę Już sam nie wiem czy mówię to tylko do siebie Czy może już w tobie znikło to wszystko, co czyni człowiekiem Co czyni człowiekiem
Wiem, że tam jesteś, bo wciąż nie masz dokąd pójść Na rozstaju dróg w świecie, gdzie każdy wybór to wróg Wydeptane ścieżki przez stada ludzkich nóg Nie prowadzą już do szczęścia, lecz do materialnych dóbr A to dwie różne rzeczy. Ty to wiesz oni nie I choć nikt nie zaprzeczy dalej będą po nie biec I gdzie jest cel? Gdzie jest sens? Kto jest sobą? Owczy pęd, pęd donikąd wszyscy biegną na około Tak to widzę, ty też – widzę to w twoich źrenicach, Gdy na każdym kroku unikasz wzroku tych na ulicach Ja też (ja też) w ich oczach nie widzimy wsparcia Bo jedyne co z nich tętni to ta pycha i pogarda Dla takich jak my, którzy znając swe słabości I właśnie ze względu na nie dążą do doskonałości W samotności, aż do możliwości kresu, Ale wiedz, że ja wiem, że tam jesteś - człowieku
I już sam nie wiem czy mówię to tylko do ciebie A może już we mnie znikło to wszystko, w co tak bardzo wierzę W co tak bardzo wierzę Już sam nie wiem czy mówię to tylko do siebie Czy może już w tobie znikło to wszystko, co czyni człowiekiem Co czyni człowiekiem
Słów tego utworu nie uświadczysz na koszulkach Bo są zbyt istotne dla nas, żeby byle jaki hultaj Mógł paradować z nimi na piersi wypiętej dumnie W towarzystwie ludzi, którzy myślą o nas durnie Ten utwór nie ma być hitem na ustach wszystkich Wolałbym by, choć na chwile sprawił, że trochę pomyślisz Czy ten, którego mijasz na ulicy, czy chodniku Czy to jeszcze homo sapiens czy homo economicus? Wiem, że tam jesteś pierwiastku człowieczeństwa Tłamszony przez świat, ukryty gdzieś w ludzkich sercach I przyjdzie czas rozkwitu - tak bardzo czekam Bo ten numer nie do ludzi jest, lecz właśnie do człowieka.
I już sam nie wiem czy mówię to tylko do ciebie A może już we mnie znikło to wszystko, w co tak bardzo wierzę W co tak bardzo wierzę Już sam nie wiem czy mówię to tylko do siebie Czy może już w tobie znikło to wszystko, co czyni człowiekiem Co czyni człowiekiemTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.