Złamała się deska - nie pojadę dalej Rozwiązały buty się - nie pojadę dalej Zaczął padać deszcz, ja nie mam parasola na dodatek jestem sama nie mam gdzie się podziać Widzę jak gasisz światło - jest szósta rano Wracam z imprezy I się pokłóciłam z mamą, bo zamiast wrócić do domu gdy jest burza obserwuję twój dom z daleka ... gdzieś w kałużach
Jestem tak zła niedawno wymieniałam blat Chciałam Ci zaimponować może za parę lat Wstaję z ziemi I wycieram brud Jestem ja i na jeansach kilka dziur
Jestem tak zła niedawno wymieniałam blat Chciałam Ci zaimponować może za parę lat Wstaję z ziemi I wycieram brud Jestem ja i na jeansach kilka dziur
To przez te kwiatki co mi ciągle wchodzą w kółka To przez nadzieję, która nie potrafi ustać To przez ten w głowie wieczny tłum ciągle - to ja I na jeansach kilka dziur
To przez te kwiatki co mi ciągle wchodzą w kółka To przez nadzieję, która nie potrafi ustać To przez ten w głowie wieczny tłum ciągle - to ja I na jeansach kilka dziur
Chciałabym żeby zachód był dniem I wiem że znajdziesz czas żeby na chwilę przyjrzeć się To kolorowe niebo chce żeby było ciepło - spuszczamy nisko okna Wszystko przychodzi łatwo
Byłam tak zła - w kącie deska, połamany blat Wszyscy chcą Cię poznać A ja znam Cię od lat - wstaje z ziemi I wycieram brud Jestem ja na jeansach kilka dziur
Jestem tak zła niedawno wymieniałam blat Chciałam Ci zaimponować może za parę lat Wstaję z ziemi I wycieram brud Jestem ja i na jeansach kilka dziur ×2 To przez te kwiatki co mi ciągle wchodzą w kółka To przez nadzieję, która nie potrafi ustać To przez ten w głowie wieczny tłum ciągle - to ja I na jeansach kilka dziurTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.