Od tygodnia wiszę głową w dół Leżę zmięty na suficie Musisz mnie trzymać mocno Z całych sił Bo polecę jak kamień w dół
Ja nie rozumiem tej planety Ja nie cenię czaru chorych miast Tej groteskowej etykiety I nie łapię estetyki I jarzę gustu mas
Trzymaj mnie mocno Na smyczy mnie trzymaj Bo zapadnę się pod ziemię Pod kamień wpełznę jak ślimak Załóż mi kaganiec Bym zębem nie błyskał Bym nie wył po nocach Niczym zwierzę do księżyca Schowaj mnie w szafie I zawiąż mi oczy Bym nie musiał widzieć nic
Ref. Trzymaj mnie mocno Trzymaj mnie mocno Trzymaj mnie mocno Bo polecę w dół
Ja nie pojmuję tej farsy ani trochę Ni konwenansu ni kontekstu Na pomniki wynosicie i czcicie Psychopatów i zwykłych morderców Nienawidzicie się nawzajem I odbieracie sobie wszystko W zbiorowej iluzji w ciągłej pogoni Za chlebem i igrzyskiem
Trzymaj mnie bo serce pęknie Nie wytrzyma moja głowa Zwiąż mnie mocno Bo rozpadam się na dwie połowy Trzymaj mnie na łańcuchu Bo ucieknę do lasu Będę biegł przed siebie tak długo Aż upadnę twarzą w piach Albo spalę się ze wstydu Płonąc jaśniej niż sto słońc
Ref. Trzymaj mnie mocno Więc trzymaj mnie mocno Trzymaj mnie mocno Bo polecę w dółTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.