Stoisz pod moimi drzwiami Gotów na podboje Z uśmiechem wiejskiego casanovy Jakbyś przyszedł po swoje Lecz otwieram Ci drzwi ja, nie moja córka Plany będziesz zmienić musiał Witaj, poznaj tatusia Słyszę w Twoim samochodzie Arcydzieła disco-polo To twórczość wybitna, bez wątpienia Lecz nieco zęby bolą Ta muzyka w połączeniu z twym sportowym ubiorem Wyjątkowo fatalnie Ci wróży Żegnaj, miłej podróży!
Albowiem córki nie ma w domu A nawet jeśli jest, to jej nie ma Córki nie ma w domu A nawet jeśli jest, to nie ma jej dla Ciebie Córki nie ma w domu A nawet jeśli jest, to jej nie ma Nie ma córki w domu
Nie minęły dwa tygodnie Ktoś nieśmiało do drzwi dzwoni Młody inteligent w okularach I z kwiatami w dłoni Pyta czy do filharmonii może zaprosić córkę Bo dziś grają nastrojowe nokturny Chwila Robię się czujny No bo kulturalny chłopiec niestety pewnie bić się nie umie Więc jak obroni moją córkę? W niekulturalnym tłumie Muszę mu powiedzieć prawdę Bo szczerość to moja podstawowa cecha Słuchaj, masz dzisiaj pecha!
Albowiem córki nie ma w domu A nawet jeśli jest, to jej nie ma Córki nie ma w domu A nawet jeśli jest, to nie ma jej dla Ciebie Córki nie ma w domu A nawet jeśli jest, to jej nie ma Nie ma córki w domu
Nie ma, nie ma, nie ma Nie ma córki w domu Córki nie ma w domu Więc miłej podróży, dowidzenia Tymcza, nara, pa!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.