Lewandowski wali bramę i już macie przejebane, Za nim biegnie nasza brać, będzie bramka kurwa mać,
Będą dymy ja to czuję, bo naszego ktoś faul'uje, Będzie karny, będzie brama, pokonamy dzisiaj chama,
Lewy ciągle wali bramę, będzie z nim pozamiatene Jak wygramy no to chlamy, taki tutaj nawyk mamy,
Chlamy nawet jak przegramy, my Polacy już tak mamy, Czy wygrana, czy przegrana szyja będzie zapijana,
Szybko wija rezerwowy, ktoś wyjebał komuś z głowy, Dobre akcje się tu dzieją, sędzia leży i go leją,
Sędzia kalosz głośno krzyczę, ja mam chłopcy mokrą piczę, Gdzie tam gościu był spalony, cieciu w dupę zapłodniony,
Ref. Nasze orły na murawie, białe linie są na trawie, Wciągnąć tego to się nie da, bo w Rosji jest bieda, Sędzia chyba najebany, skoro krany nie uznany, Piłka leci pęka siata, na nas nie ma bata,
Na trybunach są wariaty, ślepy, gruby i garbaty, Mały, duży, gruby, chudy, to po prostu nasze czuby, Piłka lata w ta i w tą
Ja pierdole zobacz zią, chyba bramkarz jebną gola,
Dalej wariat wychodź z pola,
Hej chłopaki jak wygracie to wam wszystkim ściągnę gacie, A wygracie ja to czuję, już na balet się szykuję,
Nawet jak zagramy w trzech, przeciwnika czeka pech, Nie ma bata na Polaków, pokonamy tych buraków,
Siedzę sobie na stadionie i mi kotu szpara płonie, Rozpalona niczym raca, jeden mnie po cyckach maca,
Elo chamy my wygramy, bo dobrą ekipę mamy, Elo ryje i wariatki będą piłki prosto w siatki,
Ref. Nasze orły na murawie, białe linie są na trawie, Wciągnąć tego to się nie da, bo w Rosji jest bieda, Sędzia chyba najebany, skoro krany nie uznany, Piłka leci pęka siata, na nas nie ma bata,
Zaraz odpalamy racę, 5,20 na nią tracę, I śpiewamy ole ole, będzie karny ja pierdole,
Mamy aut, będą rzuty, na trybuna ciągnę fiuty, Tak mnie dzisiaj opętało, że mnie ośmiu przeleciało,
Ale pizda sędzia gwizda, żółta karta gówno warta, My wygramy zobaczycie, kto dzisiaj będzie na szczycie, Nasza wygrana ekipa zgrana, reprezentacja nie pokonana,
Ja na kolana padam z wrażenia, za was wypiję wiadro nasienia,
Na stadionie jest upalnie, przeciwnicy kończą marnie, Gdy tu z nami się zaczyna, to litości kurwa ni ma,
Był ręka na boisku. no i druga w moim cipsku, Tylko ta to się nie liczy, moja sprawa co mam w piczy,
Ref. Nasze orły na murawie, białe linie są na trawie, Wciągnąć tego to się nie da, bo w Rosji jest bieda, Sędzia chyba najebany, skoro krany nie uznany, Piłka leci pęka siata, na nas nie ma bata,Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.