Jestem krakowiaczek, białe róże sadzę, Która panna ładna, to ją odprowadzę, Która panna ładna, to ją odprowadzę. Odprowadziłbym ją, lecz ona się boi, Bo tam za chałupą matka z miotłą stoi, Bo tam za chałupą matka z miotłą stoi.
Heja-opa-e! I raz! Hop! Hop! Hop!
Matka z miotłą stoi i bić obiecuje, Ale ja nie patrzę, ino ją całuję, Ale ja nie patrzę, ino ją całuję. Policz se, Marysiu, wszystkie dziury w dachu, Tyle będziesz miała w pierwszą nockę strachu, Tyle będziesz miała w pierwszą nockę strachu.
Hej-hop! Hop-o!
Przykryj się, Marysiu, do połowy z głową, Niech się dzieje, co chce, z tą drugą połową, Niech się dzieje, co chce, z tą drugą połową. Nie bój się, dziewczyno, chłopca krakowiana, Bo on ci nie weźmie, jak mu nie dasz sama, Bo on ci nie weźmie, jak mu nie dasz sama.
Nie bój się, dziewczyno, chłopca krakowiana, Bo on ci nie weźmie, jak mu nie dasz sama, Bo on ci nie weźmie, jak mu nie dasz sama. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|