Na polanie w lesie, gdzie ptak piosnkę niesie, echo mu wtóruje, gwiżdże głośno wiatr, tam cygański tabor obóz swój rozwija, wszyscy się radują w taki piękny czas.
Przy ogniu gromada Cyganów zasiada, wszędzie kolorowo i muzyka gra, Cyganki śpiewają, a Cyganie grają, wszystko wokół tańczy, razem z nimi ja.
Ech! Cygańskie tabory, przy ogniskach wieczory, dźwięk gitary, harmonii ciągle w duszy mej gra.
Ech! Cygańskie tabory, przy ogniskach wieczory, dźwięk gitary, harmonii ciągle w duszy mej gra.
Smutny śpiew z daleka, szumi las i rzeka, a ognisko płonie, już dopala się. Przy blasku księżyca, gdzie nadobne lica, serca mocno biją, życie w kartach jest.
Cyganka rozkłada i z kart przepowiada, wróży to, co będzie i co było już. Świtem tabor znika i cichnie muzyka, na drogę Cyganów opadł szary kurz.
Ech! Cygańskie tabory, przy ogniskach wieczory, dźwięk gitary, harmonii ciągle w duszy mej gra.
Ech! Cygańskie tabory, przy ogniskach wieczory, dźwięk gitary, harmonii ciągle w duszy mej gra.
Ech! Cygańskie tabory, przy ogniskach wieczory, dźwięk gitary, harmonii ciągle w duszy mej gra.
Ech! Cygańskie tabory, przy ogniskach wieczory, dźwięk gitary, harmonii ciągle w duszy mej gra.
Ech! Cygańskie tabory, przy ogniskach wieczory, dźwięk gitary, harmonii ciągle w duszy mej gra.
Ech! Cygańskie tabory, przy ogniskach wieczory, dźwięk gitary, harmonii ciągle w duszy mej gra. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.