Kiedyś wystawiałam siebie na wszelkie plagi By udowodnić siłę i dowieść odwagi. Dawałam wrzucać się do studni i zatrzaskiwałam wieko Żeby pokazać, że nawet nie mrugnę powieką.
Może i kiedyś umarłam, ale żyję, teraz! Nie dziw się, tak się dzieje Gdy ktoś nadal istnieje.
Pozwalałam jeździć po sobie walcem, Aż stałam się cienka jak drucik w pralce. Jak najdelikatniejsza kartka papieru, Gramatury zero cztery, bliska zeru.
Dzisiaj oddechem składam samej sobie obietnicę, Nie dosięgnie mnie twoich złych słów nawałnica. Wicher twojej pogardy mnie nie złamie, Bo teraz jestem pod własnymi skrzydłami.
Może i kiedyś umarłam, ale żyję, teraz! Nie dziw się, tak się dzieje Gdy ktoś nadal istnieje. Jak to rozpoznać? Posłuchaj: wdech i wydech to trzepot skrzydeł Wdech i wydech to trzepot twoich skrzydeł.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.