Woła mnie, woła głos o słodyczy gron Jak mogłam myśleć, że mnie przestał kochać ON On nie będzie stał Woła: „Gołąbko, w rozpadlinach skał!” Niczym mu przepaści i najczarniejsze z grot, niczym ostre granie i noc wśród gór Mówi do mnie wstań, mówi do mnie pójdź. Pójdź, piękna ma, patrzę w Jego oczy a w nich ja… Połóż mnie, blisko serca na ramieniu, niech słyszę: „Miła ma…” Nie puszczaj mnie, nie pozwól mi odejść, ten żar to ognia żar!
Lisie nory, nory moich kłamstw, moich zdrad I ta włóczęga przy łąkach cudzych trzód Jaskinie lwów, szczytu Hermonu chłód Zdawały się być domem, ale czułam głód!
Połóż mnie, blisko serca na ramieniu, niech słyszę: „Miła ma…” Nie puszczaj mnie, nie pozwól mi odejść, ten żar to ognie żar!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.