Nie upadam na kolana Nie wybieram ścieżek krętych Obca jest mi karawana Szarych szczurów bezlitosnych Jestem dumny, że ma dusza Jest bez skazy i po stronie Tych znających wartość grosza I żyjących w niskim skłonie
Karawana szczurów pędzi I zachłannie żniwo zbiera Rozpędzona nie zawróci Jak szarańczy wściekłych chmara
Kiedy myśli jakiś cwaniak Że jest lepszy, bo ma więcej Zachowuje się jak robak Żerujący na krwi ludzkiej Taki człowiek niech pamięta Że ocenia tylko Pan Bóg Że fortuny koło skręca I że kiedyś spadnie na bruk
Karawana szczurów pędzi I zachłannie żniwo zbiera Rozpędzona nie zawróci Jak szarańczy wściekłych chmaraTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.