Kraj, któremu blizn zliczyć nie można Kraj pełen sprzeczności Ludzie do wielkich czynów zdolni Ci sami, w których tyle podłości
Skrajność nad skrajności Sine bezzębne oblicze Polski Tyleż tu smutku, ile radości Przeszłość przesłania wizję przyszłości
Omamiony kieliszkiem wiary Robota idzie pełną parą Wolne soboty, handlowe niedziele Wyścig głupców, my wciąż na czele Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |