Sprzedał matkę za pomadkę Sprzedał ojca za rowerek Teraz nie ma już pomadki I rowerek diabli wzięli Co ci przyszło wszeteczniku ze sprzedaży ojca, matki? Wciąż problemów masz bez liku, ciągle śmierdzą twoje gatki. Wziął pożyczkę wraz z koszyczkiem. I w lombardzie się zadłużył. Potem jeszcze okradł babkę. Zamek z piasku dziecku zburzył. Co se myślisz wszeteczniku, zadłużyłeś się po uszy? Wciąż problemów masz bez liku, czy sumienie Cię nie ruszy? W czwartek był odwiedzić księdza. Ponarzekał, pomarudził. Mówił, że w zagrodzie nędza. Potem sracz wziął i zabrudził. Teraz wiecie drogie dzieci, grzechy to jest fajna sprawa. Na zabawie czas wam zleci, nikt przeszkodzić nie ma prawa!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.