Tego właśnie mi potrzeba: Żadnej pracy, więcej chleba Dużo wody, dużo dup Tak mi dobrze, tak mi rób
Ja tu jestem z własnej woli, zapraszaliście to przyszłem I nie będę się pierdolić z tym, co głosi ten wasz system Ja tu chcę być królem świata, ja tu chcę mieć prawie wszystko I za darmo bez proszenia chleba, dupę i igrzysko Może jeszcze mnie nie znacie, ale ja was, kurwa, znam Wszystko mi na tacy dacie, chociaż ze mnie prosty cham
To przybysz jest z Mielca Czciciel złotego cielca Młodzieniec nadobny On bogom jest podobny Przyjmijmy go w chwale On nie jest leniem wcale Upiększa, wzbogaca, nie dla niego praca
I widzicie? Da się żyć bez zmartwienia i roboty O bogactwie ciągle śnić i pozbawiać laski cnoty Będzie tutaj więcej nas i to całkiem już niebawem Burzy i naporu czas – zdajcie sobie z tego sprawę Wy nie wiecie, a ja wiem – na poważnie, ja nie kłamię Nie rozmawiać trzeba z psem, lecz mu wypierdolić w banię Tutaj nie obchodzi mnie ni tradycja, ni kultura Ja po prostu bardzo chcę jak najczęściej wsadzać siura
On jest ze Świdnika Niczego się nie cyka Inaczej on żyje Nic nie ćpie i nie pije Przyjmijmy go radzi To co, że komuś wsadzi To życie dupiarza Czasami tak się zdarzaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.