1. Czytam Twój list o świcie. Znikłaś, cóż takie życie. Na kartce proste słowa, Żegnaj, już Cię nie kocham. Ból, cierpienie, jak to nazywać? Moje ciało na wskroś przeszywa. Powiedz, proszę, jak to się stało? Czy mej miłości było Ci mało?
Ref. To jak byś w plecy wbiła nóż. Splamiłaś dłonie swoje krwią miłości. Gdzie ja pierwszy który niósł. Na swoich plecach ciężar tej miłości.
To jak byś w plecy wbiła nóż. Splamiłaś dłonie swoje krwią miłości. Ja tak naiwny byłem, cóż. I w mojej martwej duszy brak miłości już.
Żegnaj... Żegnaj...
2. Wiara jest moją siłą. Byłaś, lecz się skończyło. Czekam. Gdy coś się zmieni, Wyjdę z krainy cieni. Myśli, słowa, skryte marzenia. Ujrzą światło w czerni cierpieniach. Moje serce znów się otworzy. I miłość życie wreszcie osłodzi.
Ref. To jak byś w plecy wbiła nóż. Splamiłaś dłonie swoje krwią miłości. Gdzie ja pierwszy który niósł. Na swoich plecach ciężar tej miłości.
To jak byś w plecy wbiła nóż. Splamiłaś dłonie swoje krwią miłości. Ja tak naiwny byłem, cóż. I w mojej martwej duszy brak miłości już.
Ref. To jak byś w plecy wbiła nóż. Splamiłaś dłonie swoje krwią miłości. Gdzie ja pierwszy który niósł. Na swoich plecach ciężar tej miłości.
To jak byś w plecy wbiła nóż. Splamiłaś dłonie swoje krwią miłości. Ja tak naiwny byłem, cóż. I w mojej martwej duszy brak miłości...
W plecy wbiła nóż...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.