Mrok przed oczami, ciemność i pustka, mą przyszłość zakrywa chusta, zamknięty w limbo na stałe, wciąż myślę co dokonałem. Tak płonę w duchu bezradny, mój czyn, straszny, szkaradny, powraca nie tknięty latami, moje serce, niczym dynamit. Swój gniew trzymam gdzieś w sobie, wielkiej złości staram zapobiec. Mą siłą równowaga i spokój, więc nawet mnie nie prowokuj. W zwariu nie pokonany, czasami nie doceniany. Choć staram się być jak najlepszy, swą siłę ciągle ulepszyć. Nie każdy ma prawo mną grać, na pewno masz zbyt wiele wad. Popracuj nad sobą, być może zasłużysz na to co tworzę. Mój wróg, w oczach panika, spojrzenie, na wskros Cię przenika. Ze strachu, nogi wibrują, me słowa zmysły rujnują. Lee Sin, symbol odwagi. Wyprowadzi Cię z równowagi. Nie zdążysz nawet zamrugać, twej krwi wypłynie struga. to już koniec Twojej historii, ten świat o Tobie zapomni. O Lee Sinie legendy powstaną, plamy krwi na rifcie zostaną.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.