[Zwrotka 1: Astek] (Yeah, ah) Zabierz mnie do sanatorium w Baden-Baden Jestem specem od komfortu jak od randek Biden Dwa kolejne wersy piszę sobie w gdańskiej saunie Rozpoczynam dzień jak prawdziwy raper - wiadrem W nocy koty piją wódę na myszach Takie wersy mogę sobie miękkim chujem napisać (ha) Lecim Dali jak surrealista Twenty twenty to amulet, talizman (yo) Może nie jestem, kurwa, królem na listach, ale pierdolę listy jak filatelista Tak samo zresztą jak beatbox i freestyle (Sanatorium 2020, yo)
[Refren: Szczyl] Daj se popłynąć Sześć, sześć, sześć suk wieje na nasz widok Wieje na nasz widok, sześć nieszczęść, o, znów syreny wyją Twenty twenty, big shit, zawijamy bilon Daj se popłynąć Sześć, sześć, sześć suk wieje na nasz widok Wieje na nasz widok, sześć nieszczęść, o, znów syreny wyją Twenty twenty, big shit, zawijamy bilon
[Cuty: The Returners] Twenty, twenty Dwadzieścia, dwadzieścia Dwa, zero, dwa, zero Twenty, twenty Dwadzieścia, dwadzieścia
[Zwrotka 2: Taco Hamingway] Mimo że mamy jedynie cyfry w nazwie To paradoksalnie nie zależy nam na cyfrach Każde z nas tu ma inny target No i G, dobry label musi stać na ksywkach Mamy typów, którzy hit zrobią TikTok dance'em Oraz typów, co musieli rymy pchać na płytkach Byle Matty chce Cash oraz szybki Aston Co pod Villą ma stać, jakby grał na Wyspach (oh) THRC ICAC & FIFI world wide, żyję na walizkach Chcieli, żebym brał to wszystko na poważnie, ale że mnie nie ma, to ich muszę brać na dystans Leaki były dla mnie przykre strasznie Ale ze sto razy tego tyle mam na dyskach Jeśli weny będzie brak zrobię christmas album Tak się właśnie składa, że się chłodzi panna czysta (Fifi)
[Refren: Szczyl] Daj se popłynąć Sześć, sześć, sześć suk wieje na nasz widok Wieje na nasz widok, sześć nieszczęść, o, znów syreny wyją Twenty twenty, big shit, zawijamy bilon Daj se popłynąć Sześć, sześć, sześć suk wieje na nasz widok Wieje na nasz widok, sześć nieszczęść, o, znów syreny wyją Twenty twenty, big shit, zawijamy bilon [Cuty: The Returners] Twenty, twenty Dwadzieścia, dwadzieścia Dwa, zero, dwa, zero Twenty, twenty Dwadzieścia, dwadzieścia
[Zwrotka 3: Gruby Mielzky] 2-0, 2-0, coś jak wynik Świątek Choć fajna rakieta w moich rękach to od święta Dlatego mam często tak wielki piątek Że już innym zlecam jego na kalendarz wepchać Sporo getto zdjęć jest to i duży album Ale klisze już za często gubię nocą Twój jedyny label stoi pusty w barku Ile to piszę? A! Dobę jak Photoshop Kiedyś bałem się wyjść z domu, ziomuś, bo mnie ten świat zadźga Już nie szukam nowych chorób, bo demencja starcza Raz na ruski walnę bombę, jakoś wiesz na kwartał To nie prawda, żartowałem, to już częstsza akcja Znowu lepszy od reszty, sprawdź go Reszta MC's po mnie zmiata kurz Ty stoisz tępy jak nóż Kenji z Mango Mówiąc tylko "O-key", jakbyś znalazł klucz
[Refren: Szczyl] Daj se popłynąć Sześć, sześć, sześć suk wieje na nasz widok Wieje na nasz widok, sześć nieszczęść, o, znów syreny wyją Twenty twenty, big shit, zawijamy bilon Daj se popłynąć Sześć, sześć, sześć suk wieje na nasz widok Wieje na nasz widok, sześć nieszczęść, o, znów syreny wyją Twenty twenty, big shit, zawijamy bilon [Cuty: The Returners] Dwa dwadzieścia klika Twenty, twenty Dwa, zero, dwa, zero Dwadzieścia, dwadzieścia Dwa, zero, dwa, zero Twenty, twenty Dwadzieścia, dwadzieścia Twenty, twenty Dwadzieścia, dwadzieścia Twenty, twenty Twenty, twenty Twenty, twenty Dwa, zero, dwa, zero 2020 Mob Sanatorium 2020 Twenty, twenty Dwadzieścia, dwadzieścia Dwa, zero, dwa, zero Twenty, twenty Dwadzieścia, dwadzieściaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.