Po kolana w wodzie twoich spraw Jak mam pływać w tym? Nasze sztormy to tylko zmiany tła Moja łódź grzęźnie w nich
Żaden wiatr nie ruszy mnie stąd Ani siła rąk gdy jestem za płytko I nie wiem nic, nie wiem nic Nie wiem nic
Więc błagam ześlij mi deszcz Choćby słonej wody Bym złapał ster I w końcu ruszył z miejsca
Po kolana w morzu twoich spraw Jak mam silnym być? Moje sztormy nie otwierają bram Ciągle masz zamknięte drzwi
Szukam fal co ruszą mnie stąd Na nic siła rąk Gdy jestem za płytko I nie wiem nic nie wiem nic Nie wiem nic
Więc błagam ześlij mi deszcz Choćby słonej wody Bym złapał ster Znam prognozy
Lecz nie ufam im Wyciśnij kilka kropli Z tych pochmurnych dni
Bo na razie stoję w miejscu sam Na tych wodach, które chciałbym znać Jesteś jak przybrzeżna straż Jesteś jak przybrzeżna straż
Bo na razie stoję w miejscu sam Na tych wodach, które chciałbym znać Jesteś jak przybrzeżna straż Jesteś jak przybrzeżna straż
Więc błagam ześlij mi deszcz Choćby słonej wody Bym złapał ster Znam prognozy
Lecz nie ufam im Wyciśnij kilka kropli Z tych pochmurnych dni
Bo na razie stoję w miejscu sam Na tych wodach, które chciałbym znać Jesteś jak przybrzeżna straż Jesteś jak przybrzeżna straż
Bo na razie stoję w miejscu sam Na tych wodach, które chciałbym znać Jesteś jak przybrzeżna straż Jesteś jak przybrzeżna strażTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.