Wystąpią narody z nicości Powrócą historie niebytu Wszystkim zawładnie uczucie Krwi niedosytu
Rozpadną się wszelkie wspólnoty Rodzina być solą przestanie Syn z ojcem spotkają się po to By śmierci odtańczyć taniec
Jak w bagnie brodzić będziemy W oparach wrogości i gniewu A później zmęczeni staniemy By pięścią potrząsnąć ku niebu
Wśród tego zamętu wypłynie twarz nowe Co strach sieje wokół – przerażenie Bożyszcze tych, którzy mają W pogardzie przyjaźń miłość pokój
Zabijać będzie niezmiennie Przyjemność stąd czerpać okrutną Poderżnąć gardło bliźniemu Planując zbrodnie okrutną
Nie będzie on żadnym mścicielem Mszczącym krzywdy swych przodków Lecz będzie on niszczycielem Dławiącym dobro w zarodkuTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.