Znów ze mną widzieć nie chcesz i odwracasz tyłem już czaplim czy żurawim gestem Drzwi zamykasz mi na klucz Ja się więc w milczenie chowam Głcha na najczulsze słowa Próżno było by tłumaczyć Nie umiem żyć inaczej
Nad za trudną tą szaradą Białe noce czarne dni Szara też jest nasza radość Nie umiemy razem być Nad za trudną tą szaradą Białe noce czarne dni Szara też jest nasza radość Niedobrana para – my
Nie umiemy być ze sobą Lecz nam ciągle siebie brak Ani zostać ani odejść Wiecznie między nie a tak Cóż chronimy się nawzajem Raz kochanie raz konanie Stosujemy jak co dnia Radość czy więc smutek – ja
Nad za trudną tą szaradą Białe noce czarne dni Szara też jest nasza radość Nie umiemy razem być Nad za trudną tą szaradą Białe noce czarne dni Szara też jest nasza radość Niedobrana para – my
Nad za trudną tą szaradą Białe noce czarne dni Szara też jest nasza radość Nie umiemy razem być Nad za trudną tą szaradą Białe noce czarne dni Szara też jest nasza radość Niedobrana para – myTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.