Poznałam Cię za późno O sześć tysięcy nocy O smak ciasteczka z wróżbą I o dziecięcy kocyk
O sen pachnący miętą Co usta mógł rozchylić O szybę zamarzniętą O miejsce na Wigilii
Poznałam Cię za późno O kilkadziesiąt wierszy O kłótnię przed podróżą I skóry dotyk pierwszy
O słowa ulubione Przy których zasypiałam O miejsce na pierścionek Za późno cię poznałam
Nadziei światło gaszę Więc jak to robisz, powiedz Że choć cię nie zapraszam Zostajesz na noc w głowie
Rozejrzyj się- mówiłam Są inne, lepsze, młodsze Prosiłam, tłumaczyłam Bo chciałam, żebyś odszedł
Prosiłam zanim neon Księżyca się rozzłocił Prosiłam przez telefon Prosiłam po dobroci
Poznałam cię za późno O miejsce w swoim domu Nie uwierzyłam wróżbom Choć dłoniom chciały pomóc
Za późno cię poznałam O nocy sześć tysięcy I boję się, jak bałam Że może być ich więcejTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.