Środkiem drogi jak niebem, wracał gdy ranek blady Ciągnął duszę rogatą, na skróty do domu Anioł stróż jak to stróż, chyba tej samej daty, Błądził między stołami, Do neonów przytulał się skrzydłem ....
Gdy z rosyjska go zwali , Ci co go poznali, Coś w tym było jak w tej opowieści, Z piany na kuflach tkał brodate makatki I posyłał dziewczętom na szczęście I posyłał dziewczętom na szczęście
Coś mu w duszy śpiewało na całą ulicę, O burzy która na morzu szalała, A on wszystkie dziewczyny, miał zawsze na myśli, Chociaż one podobno, Za mąż dawno już powychodziły... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.