Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci, Chwiejna waluta, nie ma dnia, by ktoś wieczności swej nie stracił.
Nie jestem fanem po filmie, jestem fanem od zawsze Zajawki sezonowców stają się coraz bladsze Co parę miesięcy parę znicz nad twoim grobem Pamiętam o Tobie, u góry też Jesteś Bogiem Dwudziesty szósty grudnia wielka strata w Hip-Hopie Po filmie Jesteś Bogiem, PFK jest na topie Wielu pewnie nie wiedziało o istnieniu Magika Gdy nie ukazała się filmowa Paktofonika Moc ukryta na bitach, nie do podrobienia technika Poezja spływająca z notanika Wszyscy we mnie zwątpili, grubo się pomylili Dajcie mi trochę czasu, do szlifowania skilli PFK istnieje, nadal gra w moim sercu Czuję ten bas, który wali mi po nadnerczu Pokój twojej duszy, Skawina pamięta Słuchaj, sprawdź to, pamięć w paru wersach Nigdy nie zapomnę, Piotr Łuszcz, psychotata Wychowany na Rapie, słuchało się za małolata Nie znałem Cię, a pamiętam, jak o bliskim Hip Hop łączy, nie dzieli, on jest dla nas wszystkim Ta muzyka nie zginie, Magik zawsze pamiętany Trzynasta rocznica, na kolejne też mam plany Ten tekst dla Ciebie, dajesz mi motywacje Bym siedział nad kartką, jej przekazywał swoje racje Magik, Fokus, Rah, to Squad co się leni Pokój w oparach zieleni, w Rapie zjednoczeni Znów wsiadam w autobus, witają mnie Katowice W autobusie szkicuję kolejne szkice Na uszach kinematografia, droga powrotna archiwum Nadają mi weny do tworzenia tych szkiców Właśnie jeden z nich słyszycie już w gotowości To wszystko przeliczam w jakości, nie w ilości
Siódmy maj dwa tysiące dwanaście, kino pełne ludzi Chłopak ze śląska, który w całej Polsce podziw wzbudził I ja też wtedy związałem się z narodem Oto jest premiera filmu Jesteś Bogiem Po tamtych wydarzeniach zostały tylko bilety Bo większość zapomniała już, niestety Dwudziesty szósty grudnia, dwutysięczny rok Czas przypomnieć ludziom, co stało się drugiego dnia świąt Niektórzy już zapomnieli, czym była Paktofonika Mija kolejny rok, a ona z moich słuchawek nie znika Mija trzynaście lat, a ja dalej pamiętaj Twoje wersy, rymy, przekazy, bo w nich jest moc wielka Pamiętasz człowieku? Tego słuchaliśmy bez końca Chcieliśmy być tak wysoko, aby móc dotknąć słońca Polecieć tak wysoko, jak poleciał Ikar Dotknąć tego co odległe nawet za cenę życia Magik ty żyjesz w naszych słuchawkach Niech każdy wie, że ten Rap, to nie jest rzecz łatwa Rap dla Ciebie to była najlepsza zajawka On dawał Ci siłę, bo to nie była głupia zabawka Mam nadzieję, że kiedyś dorównam Tobie, Chociaż pewnie i tak nie masz równych sobie Trzynaście lat PFK Squad, właśnie tak Trzynaście lat i nasza wspólna pasja RAP Sezonowcy zajmują się już czymś innym, Ale ja o Tobie nie zapomnę nigdy Ty zawsze będziesz wzorem do naśladowania PFK Squad, Squad nie do pokonania Powiedziałeś, że powinniśmy walczyć i się nie poddawać, Że powinniśmy ludziom swój talent ujawniać Cisa & Adam's, w pamięci siła Ten kawałek w stu procentach dla MagikaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.