Dosyć mam twej taniej, podłej wódy w kisielu. Marny cwelu, twardziel to Ci padł. Tu będziesz gówno ryjem jadł. No bo czym? Daj mi dym, chcę zajarać ćmika. Zwale ci konika, bo mi oko pika piku-piku-pik. Twoje małe stópki wystają mi z dupki niczym trupki. Jesteś jak embrion - w ogóle nie uzembion. Twoja ciepła kola spływa mi do kolan, gdy dojdzie do kostek to ci złamie mostek. Hej świnio, dałnie to do ciebie mowa hej. Mysta lowa, lowa, lowa umyj rowa, rowa, rowa.
To jest opera mydlana. Padaj chłopcze na kolana. Twoja ciepła wóda ścieka mi po udach. Może ci się uda wierzyć w moje cuda wianki. Napełnij szklanki dla swojej kochanki. Rób śniadanie tępy chamie, kup ubranie i mieszkanie. Przestań bawić się mą szyjką, zrób minetę z melodyjką. Nie chcę koki ze stówki, chcę kometę. Z lufki niech wyjebią gwiazdy i planety. Niech się skończy wszystko, to jest koniec świata. Dziwko kup mi piwko.
Pierdzę na chleb (x4) Czarne chuje, czarne psy, czarne myśli, czarne sny. Pierdzę na chleb (x4) Czarne gówno, czarna twarz, czarne fury, czarny hasz.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.