Ej nieznajomy, dumny i wysoki, hej sokole chmurnooki. Podejdź do mnie, zdejmij spodnie, tak ci będzie najwygodniej. Co tak się śmiejesz? Czy w ogóle istniejesz? No bo na pewno nie srasz i nie jesz. To mega żena, że o tym śpiewam, o tym piszę. Bo otwieram kliszę. Daj mi kieliszek, chodź całować się na murku. Chodź się ruchać, się rumienić na podwórku. Chodźmy palić szlugi w krzakach. Moja propozycja taka-taka.
Dwa gile, dwa serca, ja jestem niepodległa. Jestem uległa, tobie podległa. Jestem pod twoimi zaborami. Zębami między twemi stopami. Ściskasz mnie udami, kudłate nogi ukochane. Oczywiście niewyspane, nie wypatrzone, nie nasycone. Oddech twój ssie odkurzacza łonem. Jestem zgonem jak Julia po truciźnie. Jestem zatopiona w twej blizny mieliźnie. Śledzę koniuszkami twoje zakamarki. Znam podziemia twego ciała. Zjeżdżam na dół bez latarki. W twoich oczach tonę cała rozpuszczona, rozbeczana, rozjebana. Słodkim potem zrobiona na nowo, nowa. Pręż złotem. Obsypana błotem, nagrzana, naćpana na twoje kolana. Jestem kotem.
Jednooki wężu, mój mężu, księżu, księciu, królu, imperatorze. Może być słodko, może na hardkorze. Słońce, snucie, seksi spanie - moje dla ciebie zadanie, Zrobię loda na śniadanie, tylko się nie gniewaj na mnie. Patrz jak dużo piany w wannie, magic hour. Koce, rowery, sfery. Chodź do cholery ogrzej mi nery-nery. Wy między zębami przerwy.(?) Wolne huśtawki, dam ci zabawki, nabawmy się czkawki. Czereśnie, truskawki, drgawki, zajawki. Jestem do poprawki. Zaparz mi kawki.
Jesteś rzeźbiarzem mych emocji twardych. Jesteś rzeźnikiem mojej miękkiej wargi. O mój miły rycerzu, zwierzu, usiądę ci na jeżu. Twarda szpada zakłada, już moja w tym rada. Radę dam, będziesz rady ty, będę rada ja, radatatatam. Jestem tu i tam, dobrze cię znam. Miękiszem, zaciszem, leciszem, pośpiszem cię. Bo bardzo cię chcę. Pragnę dziury w twym brzuchu. Chcę być z tobą w ciągłym ruchu. Moja męska nasturcjo, kurwo. Strącę cię nad przepaścią kryzysu dziania. Strącę cię w czeluści, szczęścia otchłanie. Bądźmy zaplątani w poranne talerze. Bądźmy zakrzątań jak naćpane węże.
Dwa gile, dwa serca. Ja jestem niepodległa. Dwa gile, dwa serca. Ja jestem niepodległa. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|