To oni, oni mnie okradli, oni mnie zeszmacili Kiedy powstałem i się zbuntowałem Ich psy pałami mnie pobili To przez nich nie mam przyszłości To przez nich nie mamy celu w życiu Przez nich giną zwierzęta, Ziemia Przez nich zbrodnie, wyzysk, cierpienia Mają poparcie nielicznych a decydują za wszystkich Chcą kierować mym życiem tak jak jest im wygodnie Nie pytają się czy tego naprawdę pragnę Bierzmy do rąk swych kamienie Bierzmy butelki z benzyną Może świata nie zmienimy Lecz nie poddamy się i nie stchórzymyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.