Wychodzę z domu, bo znowu dopada mnie dół.. Idę nie myśląc dokąd, oby tylko nie być tu.. Nie wiem czy to ma sens, pomyśle nad tym po drodze.. I zanim zechce wrócić na pewno wyciągnę wniosek.. U uszach słuchawki, w nich jakiś spokojny bit.. Sposób by odreagować kiedy brakuje mi sił .. Kiedyś uspokojenie dawał kielich , kilka piw Dziś jest zupełnie inaczej - na słowo zaufaj mi.. Niczym w teatrze idę zagrać swoją rolę.. Sztuczny uśmiech na twarzy, wymuszone szczęście koleś.. Bo po co pokazywać mam, że znów dopadł mnie dołek.? Jestem szczęśliwy - na zewnątrz, a w środku tonę.. Tysiące wspomnień, które cały czas mnie gnębią.. Tysiące czarnych myśli, które codziennie mnie dręczą.. I multum pytań, na które odpowiedzieć ciężko.. Do końca nie wiem sam co dzieje się ze mną..
Czasami mam ochotę wziąć to wszystko naraz w ręce.. Pierdolnąć o podłogę i nie myśleć o tym więcej.. Nie zastanawiać się co gdyby, żyć tym co będzie Nie myśleć o przykrościach które spotkały nas wcześniej.. Czasami mam ochotę wziąć to wszystko w ręce.. Pierdolnąć o podłogę i nie myśleć o tym więcej.. Nie zastanawiać się co gdyby, żyć tym co będzie Nie myśleć o przykrościach które spotkały nas wcześniej..
Cały czas idę, stopa za stopą - równy krok.. Mijam ludzi, którzy tak nie dawno znaczyli coś.. Przechodzimy obojętnie, w niebo skierowany wzrok.. Powiedz, jak kurwa być spokojnym.? Normalnym co.? Napada złość, znów gotuje mi się w środku.. Po mojej twarzy widać, że nie wszystko jest w porządku.. Ten naciągany uśmiech chyba umarł już w zarodku.. Z reszta nie ważne.. Najwyższy czas wracać do domu.. Odzyskać spokój taki był spaceru cel.. Nie wiem ile czasu minie aż znów coś spierdoli się.. Może minie jeden dzień, może troszeczkę mniej.. Raczej, przed sobą jeszcze mam niejeden taki spacer.. Jeszcze nie jeden dołek czeka na mnie wiem to.. Nie pierwszy, nie ostatni mam 100 % pewność.. Nie pierwszy, nie ostatni choć ostatnio dosyć często.. Mam ochotę zostawić to w chuj, zwyczajnie jebnąć..
Czasami mam ochotę wziąć to wszystko naraz w ręce.. Pierdolnąć o podłogę i nie myśleć o tym więcej.. Nie zastanawiać się co gdyby, żyć tym co będzie Nie myśleć o przykrościach które spotkały nas wcześniej.. Czasami mam ochotę wziąć to wszystko w ręce.. Pierdolnąć o podłogę i nie myśleć o tym więcej.. Nie zastanawiać się co gdyby, żyć tym co będzie Nie myśleć o przykrościach które spotkały nas wcześniej..Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.