Mam tysiąc planów.. Miliony marzeń - zero chęci, By je zrealizować, którekolwiek z marzeń spełnić.. Codziennie coraz gorzej, coraz słabiej ze mną Co nocy - bezsenność, za dnia - strach i niepewność.. I myśl która mi mówi "Wszystko jest do dupy." Popadam w depresje, znów chciałbym się upić.. Napić, naćpać i zapomnieć wszystkim.. Nie myśleć, że bliskich wciąż ubywa mi z listy.. Że to ja temu winny jestem - temat rzeka.. Zrozumieć mnie ciężko, być może się nie da.. Jestem ciut inny, taki wadliwy egzemplarz Który przez złe wspomnienia zabija w sobie człowieka.. Za często patrze w "tył", za często - proszę zrozum.! Nie potrafię nie myśleć o tym - o jedna z mych chorób.. Jedna z tych, których raczej nie da się wyleczyć.. Burza nastrojów to objawa , która wciąż coś pieprzy..
Wczoraj było okey, dziś to wszystko wielka klapa.. Wspomnienia wzięły górę, znowu myślę by się nachlać.. Psychiczne blizny - tylko ja i natłok myśli.. Ból, gniew i złość bezmyślnie rozsypuje po swych bliskich.. Było okey, dziś znów przyszło mi przepraszać, Za błędy które robię podczas psychicznych załamań.. Za obojętność wobec Was, za gorzkie słowa.. Za wszystko to, czego nie mogę opanować..
Sam nie rozumiem swych poczynań, kiedy coś mnie kurwa gnębi.. Jakoś nie umiem mówić o tym, co na sercu leży.. Zamykam się, trzymam w sobie i się męczę, Siebie i tych co pomóc w jakiś sposób chcieli przecież.. Jestem człowiekiem.? Jestem.. Lecz z małą skazą.. Z czymś czego nie zrozumiesz, chyba że masz też tak samo.. Że Ty jak ja - zasypiasz dopiero rano.. Bo po nocach rozmyślasz nad tym co się w życiu stało.. Że tak jak ja, masz czasami problem z sobą, Że tak jak mi wydaje Ci się to wszystko chorobą.. Jakimś napadem, może rozdwojeniem jaźni.. Czymś na co nie masz wpływu, czymś co Tobą rządząc - gardzi Wszystkimi ludźmi którzy przy Tobie na co dzień.. Każdym uczuciem którym darzy Cię najbliższy człowiek.. Sam nie rozumiem, dlaczego tak kurwa robię.. Chciałbym to w sobie zmienić, tylko jak.? Proszę mi powiedz..
Wczoraj było okey, dziś to wszystko wielka klapa.. Wspomnienia wzięły górę, znowu myślę by się nachlać.. Psychiczne blizny - tylko ja i natłok myśli.. Ból, gniew i złość bezmyślnie rozsypuje po swych bliskich.. Było okey, dziś znów przyszło mi przepraszać, Za błędy które robię podczas psychicznych załamań.. Za obojętność wobec Was, za gorzkie słowa.. Za wszystko to, czego nie mogę opanować.. (x2)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.