Opowiesc oparta na faktach i z życia wzięta dedykowana dla świętej pamięci Centka mego przyjaciela pogrzebanego w piachu wielkiego człowieka z wielka miłościa do rapu trzymaj się brachu wielki szacunek dla Ciebie gdziekolwiek jesteś, chociaż wieżę w to że w niebie. Opuściłeś ziemię życie wieczne w Edenie być może tam znalazłeś ukojenie. Byłem na Twoim pogrzebie, widziałem palone race przez kibiców Zawiszy za którymi stałeś zawsze. Widziałem także łzy w oczach Twojej rodziny ogromny smutek i żal, ich nie pocieszone miny. Strzał w serce każdy tam kłucił się z sensem. Jak to kurwa możliwe czemu założyłeś pętle przecież tyle przeżyłeś nigdy nic Cię nie złamało, bynajmniej zupełnie jednak inaczej to wygladało. Niech ta opowieść czyli istny chaos będzie przestroga dla innych przed pujsciem na całosc. Gdyż człowiek silny miewa chwile słabości, a stres i nerwica opierdala do kości. W życiu nie ma litości, problemy jak w gardle ości staja, nawet najtwardszych ludzi przerastaja. Czasem bywa za pozno aby naprawić błędy, zaprzedaja diabłu duszę a droga nie tędy.
Dziś sa błędy, jutro doświadczenia Centuś przyjacielu, do zobaczenia. Zostaje nadzieja choć nie wierze w Boga, wierze że Tobie jeszcze ręke podam. Jak łzy mi wyciskało na Twoim pogrzebie jak mieszały uczucia rozpaczy z gniewem jak ciężko wtedy było wydusić słowa z siebie na pytania dlaczego znałeś Ty odpowiedz jeden. Niemy krzyk który słysza wszyscy uświadamiamy sobie że życie to nie wyścig pośpiech życia codzinnego zabija myśli nie widzisz co jest ważne choć myślisz o wszystkim kiedy gaśnie wszystko niepokój zwycięża przed życiem klękasz i coś w Tobie pęka. Gdy przestajesz wierzysz w naprawdę we wszystko a ucieczka w nieznane jest naprawdę blisko.
w nieznane jest już naprawdę blisko. Wez za morde życie i powiedz dość mi, nie rezygnujcie z niego w chwilach słabości nie rezygnujcie z życia chociaż żyć się nie chce po burzy wyjdzie słońce, nadejda chwile piękne. Zostaniesz w naszych sercach już na zawsze los zafundował bliskim ogromna stratę chołd dla Twojego życia w rocznice Twojej śmierci Mariusz Twój uśmiech zostanie w pamięci
Nie mogę uwierzyć choć mineło troche czasu, brakuje mi tak Ciebie nawet nie wiesz jak bratku. Świętej pamięci Mariusz czytaj człowiek ze stali. On zawsze twardo stał gdy inni się bali. Szczere gadki, wsparcie to zawsze miałem to w Tobie dzień w którym się poznaliśmy nigdy nie zapomnę. Dedykuje Ci ta zwrotę, to dla Ciebie i mam nadzieję że jest tam Ci dobrze w niebie. Przechodziłeś wariacie czasami samego siebie, lecz jazdy po krawędzi bywaja niebezpieczne. Czemu to akurat Tobie diabeł zwiazał ręce ? Pytanie które prześladuje mnie w noce bezsenne. Posłuchaj opowieści o moim starszym koleżce oddałby życie za brata w najgorszym momencie. Po Tym co Ci powiem nie będziesz pytał kto to on. Przeżył nawet wtedy kiedy pies mu strzelił w oko. Zasady honor twardy jak z kamienia zawsze tym się kierował nawet nie wiesz jak doceniał. Czterdzieści parę lat z czego połowę odjebał ale o tym nawet by Ci nie powiedział. Zapamiętaj te słowa i ich lepiej nie lekceważ, niech będzie dla Ciebie przykładem właśnie ta tragedia. Jeśli dzieciak chcesz wszystko poświecić, odradzam karty tu rozkłada Pan życia i śmierci...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.