Na imprezie ciula żech poznała Był szarmancki, żech się zakochała Lecz okazało się, że lubi wypić se Do dzisiaj nie wiem, czemu on chodzi w kartonie
Mama, mama, mama powtarzała Nie bier chama, chama, bo się furt będziesz wkurzała On po knajpach chodzić będzie No i robić bydło wszędzie Mama, mama, mama rację miała Teraz nie wiem sama, czemu żech jej nie słuchała Pogoda, nie pogoda, jego zachlana morda cały czas
Ja codziennie piw resztki wylewam Ty drzesz mordę wtedy, gdy nie trzeba Tylko ci wódy lać i czasem dupy dać Matka mówiła, że ciągle będziesz chlać
Mama, mama, mama powtarzała Nie bier chama, chama, bo się furt będziesz wkurzała On po knajpach chodzić będzie I narobi bydła wszędzie Mama, mama, mama rację miała Kiedyś nawet chama aż policja spałowała A w suce niewygoda, wzięli powieźli chama w siną dal Mama, mama, mama powtarzała Jeszcze będziesz chama z wytrzeźwiałki wyciągała Pasami przypięty będzie i delira też przybędzie Mama, mama, mama rację miała Gdy mówiła: chama niestety będziesz kochała Będzie cię boleć głowa przez jego puste słowa i poprawy brakTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.