Wóda to je raj, wie to cały nasz piękny kraj. I tez każdy wie, że Polak czasem musi napić się. I wie też każdy cep, co to je monopolowy sklep. Wkłada więc buty swe i do sklepu się udaje. Podchodzę do lady. Podchodzę do lady. Podchodzę do lady. Na krechę? Ja. Podchodzę do lady. Podchodzę do lady. Ja mam tu układy. Na krechę? Ja. Kiedy nie ma roboty i jest bardzo źle. Zawsze kiedy jest wóda, morda cieszy się. Nawet gdy nie mom kasy i jestem całkiem goły. Napijmy się gorzoły! Napijmy się gorzoły! Napijmy się gorzoły! Dzisioj bydym loł cały dzień se do mordy alkohol. Nie odmówię też, gdy ktoś powie do mnie "E, ty, ej!". Wóda stoi tu, gdy się skończy, przyniesiemy znów. W lodówce chłodno tak, każdy lubi zimnej wódy smak. Ja mam tu układy. Nie szukam tu zwady. Trza chlać, ni ma rady. Polejesz? Ja. Ja mam tu układy. Nie szukam tu zwady. Trza chlać, ni ma rady. Polejesz? Ja. Kiedy nie ma roboty i jest bardzo źle. Zawsze kiedy jest wóda, morda cieszy się. Jest już taka impreza, że zarzygamy stoły. Napijmy się gorzoły! Napijmy się gorzoły! Napijmy się gorzoły!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.