Pójdę dzisio tam za szyny. Tam je bar „u Grażyny”. To je bar garmażeryjny. Aaaa Co dzień o dziewiątej czynny. Oooo
Jo sprawdzym som. Co w menu dzisio mo. I zamówim to. Co mi odpowiado.
Posiedzem kapke se tam. Wypijem piwko se sam. Grażynie zarobić dam. I będem wpierdalał flaki.
Posiedzem kapke se tam. Wypijem piwko se sam. Grażynie zarobić dam. I będem wpierdalał flaki. I będem wpierdalał flaki. I będem wpierdalał flaki. I będem wpierdalał flaki. I będem wpierdalał flaki.
Przyszły jakieś skurwysyny. Do baru do Grażyny. Zobaczyli żech je inny. Aaaa W ryj mi przyjebali z rynny. Oooo Jo leżem som. A oni mie kopiom. To chuje som. Niech se już stąd idom.
Przyszły te chuje se tam. Ich trzech jo siedzioł se sam. Teraz przejebane mam. Bo to jebane bydlaki.
Przyszły te chuje se tam. Ich trzech jo siedzioł se sam. Teraz przejebane mam. Bo to jebane bydlaki. Bo to jebane bydlaki. Bo to jebane bydlaki. Bo to jebane bydlaki. Bo to jebane bydlaki.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.