Wiesz, nie wiem mam taki nawyk naraz. Ten o się wkurwia , a ja sie opierdalam. Wiesz, nie wiem, bo sił mam zapas, że jak mnie ktoś kopnie w dupe to robie napad. Potem się bujam ten centymetr przed majkiem. ni w oko, ni w chuja pogniotłem kartke. Latają kurwy, bo przecież obiecałem, a swoje trzeba zarapowac, jest już nagrane. Zróbmy tak, ja wezmę ten bit już go słychać. dobry rap Słubice ekspert rubigab. Tak sobie śmigam, choć niby w tym już znasz mnie, nagrwek unikasz Chudinii nie ładnie. Choć jestem zmęczony, nie powinienem może grać to. Życiorys kolejny raz puszczam w miasto. Uwalniam się na bicie, nie chce to nie udowadniam. Słuchawki, mikrofon, długopis, kartka.
Mam od zawsze rap i to jest pewne synek, że on we mnie gra, sam kiedyś opuszcze kurtyne. Jebnął focha na mnie jakiś czas temu, kiedy go odpuliłem na rzecz zdymanych problemów. Mam się w garśici teraz to na stówe, wykurwie szesnastki, że je poczujesz w dupie. Mam wene, marimbe i jest zapał. Mam kobietę, są dzingle i jest atak. Nic nie poradze na to, że gdzieś przysnę, budze się, masz maraton, studio ma lipe. Trudno, jest Chudinii i jest gadka. Bóstwo underground? Chuj, gówno prawda. Okej, no to tyle słowem w środku. Wchodze na majk i jest Paulo na wosku. Ty to spostuj, a ja chce to nagrać. Słuchawki, miktrofon, długopis kartka. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.